Nowa szkoła bez odbioru technicznego
Budynek w nowo wybudowanej Szkole Podstawowej w Rzeplinie opustoszał, gdy na jaw wyszła informacja, że nie ma odbioru technicznego. Rodzice, którzy poinformowali nas o sprawie nie chcieli wypowiadać się przed kamerą, ale byli zbulwersowani całą sprawą, obawiali się o bezpieczeństwo swoich dzieci.
Tymczasem wójt gminy i dyrektor szkoły twierdzą, że dzieci uczyły się w szkole cały wrzesień, bo wszystkie moduły, z których powstał budynek mają odpowiednie atesty i gwarancje bezpieczeństwa, a odbiór to tylko „czysta formalność”. – Po wszystkich już kontrolach i straży pożarnej, i sanepidu, po wszystkich instytucjach, które tutaj były, wszystkie dokumenty zostały złożone 5 października do Powiatowego Instytutu Nadzoru Budowlanego celem ostatecznego odbioru – wyjaśnia wójt gminy Żórawina Jan Żukowski. – W ciągu 6 tygodni właściwie wszystko zostało zrobione. Natomiast dokumenty, dokumenty, dokumenty… Wszystko to trwało i mimo wielkich starań, i mimo działań ludzi, którzy chcieli nam pomóc, tak wyszło jak wyszło – dodaje dyrektor szkoły w Rzepinie Dorota Aleksandrowicz-Szemro.
Po burzy, jaka rozpętała się wokół sprawy, zdecydowano jednak o zamknięciu nowej szkoły. W piątek uczniowie wrócili do starego i ciasnego budynku. Plan lekcji stanął na głowie. Nauczyciele pracują na trzy zmiany, a część dzieci kończy lekcje o 18:00.
Budowa szkoły kosztowała ponad półtora miliona złotych. Pieniądze w całości pochodzą ze środków własnych gminy Żórawina.
Po południu inspektorat budowlany wydał zgodę na użytkowanie szkoły. Prawdopodobnie jeszcze w tym tygodniu dzieci wrócą do nowego budynku.